Jest we mnie bul
i
skacze mi gul.
Brejkłem tę rul,
gdyż
orty są kul.
Piszę na ful,
bo
nie jestem ciul.
Żółć swoją wmul,
złość
swą wkręć na szpul.
Twarz skryję w tiul,
bo
twierdzisz, żem null.
A jam nie z KUL!
Jam
warszawski żul!
Zamilcz, pysk stul!
twój
skasuję URL.
Jam nie jest szuj!
Jam
Prezydent Twój!
Weź mnie utul…
Czy
czujesz mój bul?